Czas wakacji, czas wypoczynku, czas, który mierzymy zegarkiem, kalendarzem itd. Miejsce spotkań, miejsca wyjazdów, miejsca odwiedzone. Jednym słowem czasoprzestrzeń. W tak krótkiej czasoprzestrzeni informujemy uprzejmie, że odbyły się już dwie kolejne edycje Festiwalu „Bukowińskie Spotkania”, odbyły się w dniach 28 - 31. 07. 2011w Rumunii w pieknie położonym Câmpulung Moldovenesc oraz w dniach 06 - 07. 08. 2011 na Węgrzech w kolorowym miasteczku Bonyhád. Czas zaprosić państwa już dziś do Słowacji. W dniach 20 - 21. 08. 2011 w Turčianskich Teplicach odbywa się już kolejna edycja XXII Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego „Bukowińskie Spotkania”. Do zobaczenia na Festiwalu.
W dniach 21 – 24 czerwca w Jastrowiu i Pile (Wielkopolska) odbył się XXII Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny „Bukowińskie Spotkania”, dyrektorem którego jest Zbigniew Kowalski, Doctor Honoris Causa Uniwersytetu Managementu i Biznesu w Berdiańsku (od roku 2010). Już od sześciu lat udział w tej międzynarodowej imprezie biorą członkowie Polskiego Towarzystwa „Odrodzenie”. W ubiegłym roku Lech Suchomłynow przygotował wstęp do katalogu Festiwalu, w którym między innymi czytamy:
Dzisiaj, w czasie globalizacji i procesów integracyjnych, coraz większe znaczenie ma przywiązanie do konkretnych terytoriów, będących nośnikiem pewnych wartości i sensów, tak zwanych małych ojczyzn. Drewniana chata i pochylona stodoła, głęboka studnia i wiodąca do niej ścieżka zarośnięta makami, wysoki buk i pachnące kopy siana na tle burzliwych fal Prutu, Czeremoszu czy Seretu – to właśnie jest twoja ojczyzna, jak pisze Adam Mickiewicz „kraj lat dziecinnych”. Ale i krzyże na malowanych klasztorach, i gwiazdy Dawida na starych synagogach też tworzą obraz twojej małej ojczyzny, gdzie bawiłeś się na podwórku z małymi Ukraińcami, Rumunami, Niemcami... Przecież bez brody Lipowanina czy pejsów Żyda to by już nie była Bukowina...
Koncepcja Międzynarodowego Folklorystycznego Festiwalu „Bukowińskie Spotkania” oraz bogactwo prezentowanego repertuaru i twórczego potencjału jest znane nam już od 22 lat. Z perspektywy czasowej i przestrzennej nasuwają się retoryczne pytania: Czy ktoś spodziewał się, że doczekamy XXII edycji? Czy wówczas ktoś myślał, że jego części będą możliwe w sześciu państwach Europy? Czy wówczas ktoś się zastanawiał nad składnikiem edukacyjnym tego Festiwalu Folklorystycznego?
Nie ma prawdziwszej, wspanialszej radości Na świecie od tej, gdy widzi się Wielkie serce otwarte dla drugiego Johann Wolfgang von Goethe
Bukowińczyk w głębi duszy i serca Zbigniew Kowalski, dyrektor Międzynarodowego Folklorystycznego Festiwalu „Bukowińskie Spotkania“ obchodzi 23 marca swoje piękne Urodziny. Z wykształcenia etnograf, uczeń profesora Józefa Burszty, absolwent UAM w Poznaniu – pasjonat, osoba wielkiej odpowiedzialności, bez reszty oddany swemu powołaniu. Znakomicie potrafi wprowadzać w świat tradycji, kultury ludowej i należących do nich wartości. Kształtować tolerancję wobec różnorodności i odmienności kulturowych. Budzić szacunek wobec wartości innych niż rodzime.
Dla Czytelników, którzy interesują się Bukowiną mamy miła niespodziankę. Otóż na początek Nowego 2011 Roku mamy do zaprezentowania nową książkę pt.: Bukowina. Integracja społeczno-kulturowa na pograniczu.
Książka ta jest kontynuacją serii wydawniczej poświęconej Bukowinie, której wydawanie rozpoczął przed laty Profesor Kazimierz Feleszko. Artykuły w niej zawarte postanowiono zebrać po następnych czterech latach, jakie upłynęły od opublikowania ostatniej pozycji zasygnalizowanej w przypisie, równocześnie ustalono, iż kolejne „bukowińskie forum” ukaże się w tej postaci po upływie dalszych czterech lat. Równie istotnym powodem przygotowania tej publikacji był jubileuszowy – XX Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny „Bukowińskie Spotkania”, w którym wzięła udział większość autorów niniejszych artykułów. Dało to asumpt do podjęcia dalszych badań i dyskusji na temat fenomenów krainy znad Prutu i Seretu oraz niepowtarzalnego zjawiska w skali europejskiej, jakim jest ten festiwal.
W październiku 2010 roku odbyłam podróż mojego marzenia do Bośni i Hercegowiny oraz do Serbii. Marzenia te zrodziły się już dawno, mianowicie na samym początku moich zainteresowań naukowych. Z literatury przedmiotu dowiedziałam się, że mieszkają tam górale bukowińscy, którzy w roku 1895 założyli między innymi wieś Celinowac.
Do tej wsi miałam możliwość dotrzeć dzięki Michałowi i Adamowi Jarosom z Duluth, Minnesota. Mianowicie Michał Jaros wychowywał się w Celinowcu do 1958 roku, następnie przez dwa lata mieszkał w Czurugu, następnie wyemigrował do Stanów, gdzie czekali na niego rodzice.